Ekspert cmentarny uczestniczył w I Interdyscyplinarnym Kongresie Badań nad Cmentarzami, który odbył się 20 października 2022 – 21 października 2022 w Warszawie na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Podczas Kongresu przedstawiono dwa projekty nowej ustawy o cmentarzach. Jeden rządowy zaprezentowany przez Wojciecha Labudę Pełnomocnika Prezesa Rady Ministrów ds. ochrony miejsc pamięci i społeczny, który przedstawił profesor Tadeusz Zieliński z Inicjatywy społecznej (Nie)zapomniane cmentarze.
Rządowy projekt reguluje przede wszystkim sprawy związane z prawem do pochowania. Zakłada, że na pierwszym miejscu będzie posiadała prawo do pochowania osoba wskazana w umowie na tzw. dożywocie, co jest zupełnie niezrozumiałe bo Kodeks Cywilny reguluje już tą kwestię od dawna. W drugiej kolejności jest osoba wskazana w testamencie – nowość legislacyjna. Następnie rodzina. Jeśli projekt utrzyma się w tej postaci, to należy zauważyć że osoby wskazane w testamencie mogą dokonać pochówku wbrew woli chociażby rodziny osoby zmarłej. Warto tu zauważyć, że projekt rządowy dziwi tym bardziej, że daje prymat przed rodziną chociażby partnerowi czy partnerce życiowej osoby zmarłej. Czyżby związki partnerskie znalazły swoje umocowanie prawne w ustawie o cmentarzach? Warto tu podkreślić, że o ile jest to zapis bardzo nowoczesny w systemie prawa polskiego o tyle dziwi, że to frakcja prawicowa firmuje taki zapis w projekcie ustawy. Z pewnością należy docenić taką zmianę w prawie do pochowania.
Innym aspektem jest możliwość pochowania zwłok ludzkich czy prochów poza cmentarzem. Dotyczy to szczególnych sytuacji wyjątkowych dla których autonomiczną decyzję wyda Wojewoda. Pochówki jakie odbyły się współcześnie w Katedrze na Wawelu czy w Katedrze gdańskiej, znajdą swoje prawne uzasadnienie. Z pewnością ułatwi to inne pochówki w przyszłości w zależności od braw politycznych, w dowolnych miejscach, niekoniecznie sakralnych. Z perspektywy administratorów praktyków jest to bardzo szkodliwy zapis. W końcu to cmentarze są miejscami dedykowanymi do pochówków a nie skwery, place miejskie czy kościoły. Oby nie miało to celu tworzenia mauzoleów z minionych epok…
Projekt zawiera odrębne przepisy dla koronerów czy zapisy dla IPNu. Wydaje się zupełne niezrozumienie przedmiotu sprawy gdyż dla funkcjonowania cmentarzy te aspekty nie mają znaczenia. Projekt zakłada olbrzymią informatyzację działań od stwierdzenia zgonu do rejestrów osób poddanych kremacji co wydaje się zupełnie pozbawionym racjonalnych powodów przedsięwzięciem. Takie założenia wzbudzają obawy przed prawidłowym działaniem platform informatycznych, nakładów finansowych, serwisowych. Zapisy ustawowe z reguły są prostsze niż ich realizacja. Ponadto mentor projektu zbyt duży nacisk kładzie na przeszłość zamiast tworzyć prawo nowoczesne, dostosowane do zmian kulturowych i światopoglądowych społeczeństwa. Większą atencję przykłada się do miejsc pamięci, poszukiwania grobów osób za życia zajmujących ważne narodowościowo pozycje w społeczeństwie. Brak zachowania równowagi w traktowaniu problematyki cmentarno – pogrzebowo – kremacyjnej względem zapędów narodowościowych i upamiętniających. Nowa ustawa ma być przede wszystkim nowoczesnym prawem cmentarnym. Katalogiem niezbędnych przepisów, które w sposób prosty i bezsporny będą regulowały kwestie tworzenia i utrzymania grobów. Prawem praktycznym wynikającym z doświadczenia a nie teorii, która w tym zakresie nie ma żadnego przełożenia na codzienną pracę administratorów cmentarzy.
Pomysłodawca projektu rządowego dodatkowo nakłada wiele obowiązków na służby sanitarne, które jak pokazała epidemia nie są zdolne do podjęcia działań wielokierunkowych i skutecznych.
Co istotne autor rządowego projektu na wstępie zaznaczył że projekt nie narzuca żadnego światopoglądu czy religii. Jeśli więc tak by miało być dlaczego nie szanuje innych wyborów co do form pochowania jak rozsypanie prochów ludzkich na cmentarzach w miejscach do tego wyznaczonych czy nawet poza nimi?
Drugi projekt społeczny zakłada możliwość tworzenia cmentarzy eko, rozsypywania prochów…
Oba projekty wydają się pozbawione praktycznego doświadczenia w zarządzaniu cmentarzami. Wyrazem tego był brak wśród prelegentów osób z praktycznym doświadczeniem, zawodowym, w zarządzaniu nekropoliami. Nie ma bowiem nic tak rażącego jak tworzenie prawa w oderwaniu od praktyki.
Z punktu widzenia praktycznej przydatności obu projektów można podjąć ich ocenę. Żaden z projektów nie stanowi kompendium dobrego prawa cmentarnego i w tych formach nie powinny być wprowadzone w życie.
Bardzo ciekawy artykuł. Dziękuję za bardzo interesująca stronę. Ciekawy byłem tego projektu ustawy, czy może znajdą się tam zapisy o ustawowej (w przypadku braku rodziny) ochronie nagrobków o wartości zabytkowej (np. przed 1939 rokiem). Teraz te samotne cenne pamiątki historii znikają masowo…
Ochroną zabytków zajmują się odpowiednie instytucje. Wpis do rejestru zabytków powinien ochronić dany nagrobek przed zniszczeniem. Ten temat też był poruszany podczas Kongresu, jak również realny braku środków finansowych na te przedsięwzięcia…
Dziekuję za odpowiedź. Wpis niby chroni, ale niestety na papierze, zwłaszcza na cmentarzach parafialnych. Ale może spytam o jeden szczegół. Oto na cmentarzu wpisanym do rejestru miejsce pochówku – stela kamienna zmarłego 1905 r. (1887, 1900, 1928 i in.) Kartka „Grób do ponownego zagospodarowania”. Nikt już tego nie opłaci, ród wygasł. Jak można zapobiec zniszczeniu? „Napomnieć” proboszcza, że obowiązuje go ustawa? To raczej bezskuteczne. Przywołać konserwatora zabytków? Poprosić magistrat, żeby te dawne cenne pomniki opłacił? Jak Pan by radził postępować? Jestem zwykłym obywatelem, ale chciałbym coś z tym zrobić.
Grób może być ponownie użyty jeśli nie jest opłacona jego ważność, nie jest wpisany do rejestru zabytków lub nie jest też grobem wojennym. Może Pan natomiast wnieść opłatę przedłużającą jego ważność. Opłatę może wnieść każdy, bez wykazywania stopnia pokrewieństwa do Zmarłych. Należy rozmawiać z właścicielem cmentarza. Dobra praktyka administrowaniem nekropolią zmierza do użycia grobów, które raczej nie posiadają nagrobków i są zaniedbane, bez stosownych opłat. Pomija się te, które mają jakiś nagrobek stanowiący własność prywatną inwestora czyli np. rodziny zmarłego. Jest problematyczna likwidacja takiej własności.